Wspomnienie...

Wspomnienie księdza Krzysztofa Pelczara o Pawle Michalaku

Przyjaciele!
Znów ten budzik! Komorka wydziera na fula kolędę: Dzisiaj w Betlejem! I tak cały rok na okrągło - lubię to! Wyłącz go albo wstawaj. Raczej wstawaj! No dobra 1-2-3 do pionu towarzysz ksiądz ludzie czekają! Szybkie spojrzenie na telefon i najpierw uśmiech a potem zaduma. Uśmiech bo iPhone wyrzucił automatycznie jako wspomnienie wesołe zdjęcie. Dwóch bydlaków w wiedeńskim tramwaju w drodze na mecz piłkarski Austria - Polska. Wypełnili pół wagonu: dwa podwójne karki: moja osoba i Paweł Michalak w swojej całej okazałości. Rozdarty, uśmiechnięty jakby już świętował zwycięstwo polskiej reprezentacji z Austriakami. (końcowy rezultat 1:1)
I w końcu tez zaduma! Pawła nie ma już tu z nami 10 lat. Idę do kuchni po kawę bo czuje że nie odpalę dzisiaj bez kofeiny. Jak to 10 lat? Przecież to było parę tygodni temu. Dzisiejszy poranek to czysty powrót do przeszłości. Wspomnienia są największym skarbem, który pozostawiają nam najbliżsi, kiedy odchodzą. Za pośrednictwem wspomnień możemy wracać do miłych chwil spędzonych razem. A było ich trochę. Kurdę wspomnienie niesie za sobą ładunek emocji którymi należy się dzielić. Michalak rozdawał emocje. Walczyć i kochać! Tak go pamiętam. Był podobny w moich odczuciach do Samsona wielkiego biblijnego wojownika.
Znamy jego historie? Jak nie to jazda - odkurzamy Biblie. Historia Samsona fascynowała mnie od dawna. W młodości bylem pełen podziwu dla niemalże niewyczerpanej siły, która tkwiła w tym człowieku, dla jego odwagi i poczucia wolności, z jakim podchodził do wszelkich zasad. Jak czytam historie Samsona to widzę często Pawła podobnie działającego.
Mały wgląd w historie Samsona: Wybrany przez Boga by uwolnić lud spod panowania wrogich Filistynów. Samson żeni się z kobieta filistyńska. Po drodze rozrywa lwa, który stanął na przeciw niego. Podczas wesela zadaje gościom zagadkę. Jeśli ci jej nie rozwiążą w ciągu trzech dni, to będę musieli dać mu 30 tunik i szat ozdobnych. Za namową płaczącej żony mówi, jakie jest rozwiązanie zagadki, a ta zdradza ją Filistynom. Aby się zemścić, Samson zabija trzydziestu mężczyzn, zabiera ich szaty i rozdaje je gościom weselnym. Opuszcza fałszywa żonę. Samson jest nie tylko silny, ale ma niezwykle pomysły, jak można zaszkodzić Filistynom. Lapie 300 lisów, związuje po dwa ogonami i miedzy nimi przyczepia po jednej płonącej pochodni. Lisy wbiegają z pochodniami w zboże, do winnic i na plantacje oliwek. W ten sposób niszczą wszystkie zbiory. Kiedy ziomkowie go chwytają i oddają w ręce Filistynów, on rozrywa pęta i zabija Filistynów oślą szczęką. Samson jest typowym wojownikiem.
A ja tak podobnie zapamiętałem Pawła. W pozytywnym sensie wojownik oznacza tego, kto konfrontuje się ze swoim lekiem i bierze swój los we własne ręce. Prawdziwy wojownik walczy zawsze o życie. Nie walczy przeciwko komuś, lecz za ludzi, żeby mogli żyć w pokoju. Ta krótka historia o Samsonie pokazuje nam istotne aspekty wojownika. Jest on pogromca lwów, dobrym strategiem i graczem odgadującym zagadki. Potrafi umiejętnie obchodzić się ze swoja agresja. Walczy nie tylko z pomocą swojej siły, lecz także inteligencji. Jest to walka posługująca się także grą. Samson jest mistrzem w uwalnianiu się z pent. Potrafi rozerwać więzy, którymi krępują go pobratymcy, żeby oddać go w ręce nieprzyjaciół. Nie da się ugiąć, ograniczyć czy zdominować nawet przez swoich przyjaciół. Wojownik jest wolnym mężczyzna, niezależnym od więzów pokrewieństwa. Nikt nie jest w stanie go spętać. W końcu w walce przeciwko swoim wrogom Samson stawia na szali własne życie. Potrzeba nam dzisiaj takich mężczyzn, którzy wyłamią się z powiązań i grup interesów i będą walczyć w wolności w imię życia. Takiego Pawła zapamiętałem i takiego szanuje do dziś!
Chyba pojechałem po bandzie! No cóż - Michalak tez często jechał po bandzie! Wieczność czeka - czas ucieka a on tam siedzi na górze i zbiera lód do napojów bo tu na ziemi zawsze nam go brakowało…….

 

Autor Krzysztof Pelczar

[PRZYPIS] Ksiądz Krzysztof Pelczar pochodzi z Legnicy. Studiował w Krakowie skąd trafił do Wiednia. Swoje życie poświęcił kapłaństwu ale nie porzucił pasji jakiej oddawał się w młodości – piłki nożnej. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych duchownych w Europie. Został oficjalnym kapelanem Euro 2008, pisze książki i mentalnie jest kapelanem Śląskiej Grupy Wojewódzkiej IPA ale przede wszystkim PRZYJACIELEM!

Cron Job Starts