Wspomnienie przyjaciela - Paweł Michalak (1969-2012)

Wielu osobom zapewne zabrakłoby słów i miejsca, by nawet po 10 latach od smierci Pawła Michalaka, spróbować go wspomnieć, opowiedzieć o nim, spróbować "ogarnąć" jaką był osobowością. Niech więc w tym miejscu i teraz wystarczą słowa jednego z wielu przyjaciół, słowa którymi żegnaliśmy go 10 lat temu. Ich dopełnieniem jest te kilka zdjęć, które na pewno przypomną jak barwną, zabawną i ujmująca był postacią.


Są dni w naszym życiu kiedy słonce zachodzi na dłużej, kiedy słowa, które wypowia-damy pękają jak bańki mydlane porywane przez wiatr, nie mające sensu. Bo co można dziś powiedzieć? Jak można pocieszyć…? Chcemy milczeć przy tobie Paweł, chcemy milczeć razem z Tobą! Wszyscy pytają dlaczego? Do wielu jeszcze nie dotarło i potrwa to jeszcze bardzo długo nim dotrze, nie tylko do umysłu ale przede wszystkim do serca... że już Ciebie między nami nie ma! Nie! Okropnie to brzmi!
Paweł odszedłeś tak szybko, jak szybko żyłeś - tysiące zadań, projektów, pomysłów...Osobiście nie ogarniałem połowy tempa Twojego życia, życia dla innych, a dziś nie ogarniam tempa, w którym przekroczyłeś granicę życia wiecznego. Przyszliśmy tu wszyscy aby Cię pożegnać! Jednak nie mięliśmy się, jeszcze tutaj na ziemi, żegnać na wieki. To ty miałeś przyjechać z przyjaciółmi z IPA do Wiednia - na sylwestra, jak co roku. Otworzyłem wczoraj kalendarz i czytam: PAWEŁ! IPA, Nowy Rok zarezerwowane!
Cóż to będzie za sylwester bez Ciebie?! Paweł, to właśnie w imieniu IPA, dla której żyłeś i poświeciłeś wszystko, chcę Cię dziś pożegnać, szczególnie w imieniu naszej Śląskiej Społeczności.
Pamiętam, jak mi mówiłeś, przed paru zaledwie laty. Potrzebuję kapelana dla IPA, potrzebuję przyjaciela. Wiesz, księdza, który pocieszy, u którego można wyładować cały stres i naładować baterie! Nigdy bym nie przypuszczał, że tak szybko będę Cię żegnał!
Paweł, mówię dziś w imieniu wszystkich ipowców: DZIĘKI!!!
Dzięki, za twoje wielkie serce. Wszyscy, którzy go doświadczyli wiedzą o co chodzi.
Dzięki za Twoją przyjaźń, na którą można było liczyć 24 godziny na dobę.
Dzięki za Twój honor, bo ty właśnie tak żyłeś... Nie dla honorów, ale z Honorem.
Dzięki za Twoje pomysły. Było ich tak wiele, dużo zrealizowaliśmy, wiele pozostanie tylko w planach.
Dzięki za Twoja spontaniczność. Twój spontan był po prostu niedoscigniony!
Dzięki za Twój nie do podrobienia śmiech. Na długo zostanie nam w uszach.
Dzięki za wspólne wyjazdy, wycieczki, wypady, grille, imprezy, dyskusje - ach! Jak ich będzie teraz brakowało! Wszyscy, którzy tutaj Ciebie razem z nami żegnają, dziękują Ci za wspólne piękne momenty.
Wypowiedzcie w Waszych sercach to jedno DZIĘKUJĘ... On je słyszy!
Parę dni temu wpadła mi w ręce książka „Mały Książę“, a jedno zdanie w szczególności: „to co nadaje sens naszemu życiu nadaje także sens naszej śmierci!”
To były krótkie 42 lata, ale pełne poświecenia i miłości. Krótkie, ależ jak intensywne. Pamiętam Paweł naszą jedną rozmowę o śmierci. Powiedziałem Ci: jak odejdę przed Tobą to chcę, aby powiedziano na moim pogrzebie: żył krotko, ale intensywnie, z sensem. Ty tak się chwilę zastanowiłeś i powiedziałeś, wiesz co Krzysiu u mnie tak samo!
Paweł, żyłeś krótko, ale intensywnie i z sensem!
Za to wszystko od nas wszystkich dzięki!
Jedno wiem już dzisiaj. Nasze życie nie kończy się w grobie. Grób to nie jest ostatnia stacja naszego życia. To jedynie parking na drodze do zmartwychwstania. Pan Bóg nie daje daru życia, aby go w momencie biologicznej śmierci skasować! I ta nadzieja kochani... wierzmy, że spotkamy sie wszyscy znowu z Pawłem w domu Ojca, gdzie nic już nas nie rozdzieli. My musimy jeszcze czekać na to spotkanie. Paweł pewnie poszedł tak jak on to lubił i mawiał, że trzeba coć tam zorganizować. Jestem o tym przekonany, że od niedawna mamy nową sekcję IPA - z siedzibą w Niebie. Wyłącznie dla ludzi z honorem! Ciekawy jestem tylko na twój pierwszy niebiański gadżet! I tą nadzieją sie pocieszajmy wzajemnie. I żyjmy nią!
Paweł dopóki nasze serca biją tu jeszcze na ziemi, będziesz w nich obecny. Bbędziemy o tobie nie tylko pamiętać, ale z Tobą dalej rozmawiać. Będziesz obecny na naszych spotkaniach, meetingach, wypadach... w naszej codzienności.
Czekaj na nas dołączymy!!!

Cron Job Starts